
Czwartkowe popołudnie w latach 80, po godzinie 18, to czas zasiadania przed ekran telewizyjny. Zaczyna się od sondy Mariner 5, wybuch supernowej, podziału jądra, startu rakiety, układu scalonego, a po około 40 sekundach pojawia się nazwa programu: Sonda. Tak zaczyna się podróż po Świecie, o jakim wielu Polaków, mogło przez lata 70, 80, tylko pomarzyć.
8 września 1977 roku Telewizja Polska rozpoczęła emisję popularnonaukowego, kultowego nie tylko w czasach PRL programu „Sonda”. Przez ponad dwadzieścia dwa lata, program zdobył olbrzymią sympatię widzów. Szczególnie młodzieży, dla której kolejne odcinki były wręcz oknem na Świat. I to dosłownie. Świat techniki, technologii, komputerów, motoryzacji, elektroniki, o którym w Polsce można było tylko pomarzyć. To w Sondzie widzowie dowiadywali się o pierwszej płycie CD, o programie do projektowania CAD czy raczkującej fotowoltaice.
-
Kategoria: Obejrzane
-
Opublikowano: 30 Wrz R
-
Odsłon: 13

Festiwal Fantastyki Pyrkon to największe wydarzenie tego typu w Polsce, a kto wie, czy nawet nie w Europie. Przyznam, że nie sprawdzałem tego aż tak dokładnie, ale faktem jest, że w tym roku Festiwal odwiedziło ponad 67 tysięcy uczestników. Świat Fantastyki dzisiaj bardzo nam się rozrósł. Obok tradycyjnych wątków związanych z literaturą, od której wszystko zazwyczaj się zaczyna, dzisiejszy świat fantastyki to gry video, gry planszowe, kino, muzyka i wszechobecny na festiwalu cosplay. Nie pojechałem na festiwal tylko i wyłącznie jako opiekun starszej córki. Mam 50 lat i pamiętam, jak magia i fantastyka potrafi fascynować, kiedy opisywali ją Lem, Sapkowski czy Christa w serii komiksów o najdzielniejszych wojach w historii polskich sił zbrojnych.
-
Kategoria: Kultura
-
Opublikowano: 17 Cze R
-
Odsłon: 147

Jak to jest, skorzystać z maszyny czasu, i wybrać się w podróż do przyszłości? Nic trudniejszego. Najprostszym krokiem, jest odłożenie na chwilę literatury współczesnej, i odkurzenie dzieł Dostojewskiego, Reymonta, Sienkiewicza, Puszkina, DeFoe, niezapomnianego Miguela de Cervantesa. Celowo nie wspominam o naszych rodzimych twórcach, którym zamierzam poświęcić więcej czasu, w swoich krótkich tekstach. Przyznaję, że nie są to podróże bezpłatne. Kosztują czytelnika stan szoku, i mogą wprowadzić umysł w lekkie zakłopotanie, a to z powodu ogromu słów, jakie składają się na te wszystkie historie.
-
Kategoria: Przeczytane
-
Opublikowano: 21 Maj R
-
Odsłon: 349

#czytambolubie
Życzę Panu, aby Pan przetrwał. Zdaję sobie sprawę, jak trudne zadanie jest przed Panem, ale wierzę, że się Panu uda. W tym dzisiejszym Świecie, o którym kiedyś czytałem tylko w książkach Julesa Verne’a, innych pisarzy science-fictione, nie jest łatwo rywalizować drukiem oprawionym twardą, albo miękką okładką. Obiera Pan jednak złe metody. Niewłaściwe. Nie licujące do osoby na co dzień obcującej z literaturą, z kulturą, z drukiem. Oczekiwanie, że powinienem zapłacić już za wstęp do pańskiej księgarni, to bardzo kiepski pomysł. Rozumiem, że prowadzi Pan niewielką księgarnię, korzysta Pan z licznych programów, jakie pomagają przetrwać takim miejscom, to jaki jest sens odrzucać swoich najbardziej wiernych klientów?
-
Kategoria: Przeczytane
-
Opublikowano: 21 Maj R
-
Odsłon: 206

„A o Czosze, nikt nie wie…” Wykrzyczał do profesora Hansa Kunze SS-Obersturmbannführer Hans Jacob Globcke, kiedy ten domagał się natychmiastowego dopuszczenia do pracy Hauptmana Johanna Jörga w zamkniętej strefie, nazywanej „X”. I faktycznie, o Zamku Czocha przez całe dekady wiedzieli tylko zapaleńcy, fanatycy historii, badacze przeszłości, głównie związani z Dolnym Śląskiem. Dzisiaj od zamku do granicy z Czechami jest 6-7 kilometrów. Podobnież jak Gdańsk, tak i Dolny Śląsk często zmieniał swoich władców z Czeskich na Niemieckich i odwrotnie. Pierwotnie była to warownia zbudowana przez Piastów Śląskich (budowę przypisuje się także Wacławowi I, królowi Czeskiemu).
-
Kategoria: Zwiedzamy
-
Opublikowano: 19 Maj R
-
Odsłon: 79